,,CODZIENNIE BUDZĘ SIĘ Z MYŚLĄ, ŻE BĘDZIE MÓJ...ZAWSZE... NIGDY NIE TRACĘ NADZIEI...''
lipca 10, 2012
Beginning
Codziennie budziłam się z myślą, że będzie mój, nigdy nie
traciłam nadziei. Przez cały rok prosiłam rodziców, o wyjazd do Anglii na
koncert One Direction. Początkowo nie chcieli mnie puścić, ale udało mi się
dojść do kompromisu. Jeżeli będę miała
świadectwo z czerwonym paskiem to pojadę. Nadszedł koniec roku, a ja mam
średnią 4,76 i wymarzony pasek. Tata
wykupił mi bilet na 1 lipca i powiedział, że mogę wziąć ze sobą przyjaciółki. Wynajął
nam również pięciogwiazdkowy hotel.
Cieszyłyśmy się jak głupie na ten
wyjazd. Każda z nas ma swojego ulubieńca z zespołu i jest w nim szaleńczo
zakochana. Wiemy o nich niemal wszystko.
Wreszcie 1 lipiec. Pakuję wszystko co mam
w swojej szafie, bo nie wiem jaki
akurat będę miała nastrój. Jestem gotowa i schodzę na dół gdzie czeka moja
mama. Wychodzimy i jedziemy po moje przyjaciółki. Jedziemy na lotnisko około
pół godziny, ponieważ mieszkam pod miastem. Najpierw odprawa bagażowa, potem pożegnanie z
mamą. Już czekamy na odlot. Wpuścili nas na pokład samolotu, gdzie miejsca były
trzyosobowe, więc usiadłyśmy po dwie, by każda miała towarzystwo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz